W normalnych, mroźnych i zimowych klimatach, zasłuchiwałabym się Stingiem, Michaelem Buble albo Joni.
No ale takich warunków nie ma. Dodatkowo pani Martyna Jakubowicz skrzywdziła nie tylko 'Big Yellow Taxi' wyżej wymienionej (potoczna nazwa: "Asfalt Naraja" :P), ale także "Rzekę". Szkoda, że nikt pani Martynie nie powiedział, że niektórych rzeczy po prostu się nie robi...
Czego tu słuchać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz