Pamiętacie mój ulubiony nudowy lakier do paznokci? Chyba znalazłam następny ;) <jak widać lubię eksperymentować>.
Dziś u mnie Hean 407.
Konsystencja płynna, bardziej lejąca niż standardowo. Krycie lekko żelowe uzyskuje się po trzech warstwach, ale można go nosić z jedną - będzie wtedy się zachowywał prawie jak lakier bezbarwny, chyba, że nałożymy go trochę za dużo. W takim wypadku może tworzyć smugi przy bokach płytki paznokcia. Kolor jest mniej żółty niż Flormar, ewidentnie wpada w brudny róż, ale jego transparentność powoduje, że można dopasować kolor lakieru do odcienia skóry - mniej warstw = mniej ewidentny róż.
Tutaj są trzy warstwy, standardowo mam zimowo suche skórki. Ale to, co najbardziej mnie przekonuje, to lustrzany połysk, bez topa. Utrzymuje się ok. 3-5 dni.
Ostatnio wolę bardzo blade paznokcie. Niech już przyjdzie wiosna...
kształt paznokci masz sliczny:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) szczerze mówiąc nigdy się nad nim nie zastanawiałam ;) chyba bardziej zwracam uwagę na ich sucharowatość :)
Usuńśliczny nudziaczek! ale jakie Ty masz ładne pazurki Martusiu.. takie zgrabne :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marti! Serio, zastrzelona jestem :)
UsuńJak już znajdę gdzies stacjonarnie ich to zakupię, bo to idealny nudziak, wszystkie, które posiadam są beżowe lub mleczne, efekt tego mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze miejsce zakupu - noname'owe drogeryjki w małych miastach ;)
Usuń