Macie swój idealny zestaw nudziaków? Na paznokcie - coś co wygląda jak skóra, wydłuża palce i nadaje się szczególnie na czas, kiedy ze wszystkich kolorów lubicie brak koloru. Na usta - coś, co można użyć zarówno do mocnego smoky na oczach i makijażu 'barely there', co jednocześnie nie spowoduje wyprania całego koloru z twarzy czy zaniku ust. Ja już znalazłam ;)
Plasuję się w grupie skór jasnych z żółtymi tonami, podkłady, których używam: MUFE HD 120, Chanel Le Blanc B20, kompakt Dior Forever 20...
Lakier do paznokci, który mam niedługo, a ubytek już spory, to 344 z Flormaru. Genialna jakość, ładny przy dwóch i trzech warstwach.
Odcień trochę grzybniowy, brudny, z lekkim tonem brzoskwiniowym.
Nudasowe usta? Jak dla mnie kultowy MACowy Myth straszliwie trupio wygląda na ustach. Żeby uzyskać usta w kolorze skóry, najłatwiej pokryć je cieniutką warstwą korektora. Naturalnie blade usta, w odcieniu nude, uzyskuję za pomocą innej MACowej szminki: High Tea. Wykończenie lustre powoduje, że pod pomadką widać trochę własnego koloru ust. Efekt jest naturalny, ale usta są rozjaśnione. Połysk nie jest aż tak widoczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz