Kultowy film, kultowe postaci. Chodzi o 'Śniadanie u Tiffany'ego' z 1961 roku, wyreżyserowane przez Blake Edwardsa, luźno na podstawie książki Trumana Capote. Kto nie widział, niech żałuje :) to nie tylko komedia romantyczna, ale też przegląd twórczości Huberta de Givenchy, odpowiedzialnego za stroje Audrey, komedia absurdu, piękna, nagrodzona Oskarem piosenka i rudy kocur :) Film widziałam kilka razy, za każdym razem bawię się świetnie. A że film jest szalony, spodoba się nawet sceptykom tego gatunku (sprawdzałam, podoba się :P). Audrey stworzyła tu swoją chyba najbardziej znaną kreację filmową, z nią zawsze jest utożsamiana.
Do niedawna nie wiedziałam o niej nic ponad to, że grała w 'Sabrinie','Rzymskich wakacjach', 'Funny Face'... A oprócz kina, aktorka zajmowała się działalnością charytatywną. Była ambasadorką UNICEFu, bardzo mocno angażowała się w pomoc dzieciom z krajów rozwijających się. Zmarła 20 stycznia 1993 roku.
Prawda, że niewiele się zmieniła? Zdjęcia starszej Audrey bardzo mnie zdziwiły, bo dla mnie zawsze wyglądała jak w 'Śniadaniu'. Do końca była piękna.
A co z filmowym Paulem Varjakiem? :) Zawsze
myslałam, że 'Śniadanie' było jego jedynym wyczynem filmowym, który
został przeze mnie zauważony. Jak bardzo się zdziwiłam, kiedy wracając
do moich seriali z dzieciństwa, natrafiłam na George Pepparda w
...fanfary...
Drużynie A! :) Pamiętacie Hannibala Smitha?
Z ciekawostek - George miał grać Blake Carringtona w Dynastii, jednak nie mógł dogadać się z ekipą. Po nagraniu kilku odcinków odszedł z obsady, a jego miejsce zajął John Forsythe.
Dodatkowo był żonaty pięciokrotnie... ;)
Zmarł 8 maja 1994 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz